Tychy Falcons wygrywają w Krakowie 50:26
W sobotnim meczu rozpoczynającym 4. kolejkę PLFA I Kraków Kings ulegli na własnym terenie Tychy Falcons 26:50.
Do sobotniego starcia Kings przystępowali z nożem na gardle. Po dwóch niespodziewanych wyjazdowych porażkach z Gliwice Lions i AZS Silesia Rebels krakowianie znaleźli się na miejscu barażowym, będąc jednym z największych negatywnych zaskoczeń PLFA I. Goście odwiedzili Kraków w zupełnie odmiennych nastrojach. Mając za sobą komplet wysokich wygranych, mogli pozwolić sobie na komfort spokojnych przygotowań do starcia z aktualnym mistrzem pierwszej ligi.
Najlepszym graczem meczu był rozgrywający Sokołów Keith Ray, który miał udział w sumie aż sześciu przyłożeniach – trzech po akcjach biegowych i trzech po precyzyjnych podaniach. Świetnie prezentował się korpus tyskich skrzydłowych z LaParishem Lewisem na czele. W defensywie wyróżnić należy liniowego Michała Burego, grającego w drugiej linii Krzysztofa Porchowskiego, a także Kacpra Kosiorowskiego.
W ekipie pokonanych świetne zawody rozegrał Filip Mościcki. Podania rozgrywającego często łapał Dariusz Nizioł, a w grze dołem koniem pociągowym był Michał Dybowicz. W obronie wyróżnili się zdobywca safety Szymon Sroka, a także Filip Świechowicz.
Już za tydzień, 15 maja Falcons podejmą na własnym terenie AZS Silesia Rebels.
Kraków Kings – Tychy Falcons 26:50 (3:16, 9:10, 0:8, 14:16)
Źródło : http://plfa.pl/