Fetor w Czułowie

Czułów_papierniaTo, że w Czułowie śmierdzi wiedzą wszyscy, który tędy przejeżdżają, nie mówiąc o mieszkańcach. Ich zdaniem sytuacja powtarza się od lat i mimo podejmowania różnych działań, co jakiś czas nad dzielnicą unosi się fetor. Jak na razie, nikt nie potrafi wskazać jego źródła, a właściwie każdy ma swoje podejrzenia. Dlatego wszyscy czekają na to, co ustali Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

– Od lat jest z tym problem, ale w ostatnich dniach, kiedy zrobiło się cieplej, zapach jest tak przykry i duszący, że nie da się wytrzymać. W nocy czasami nie można spać. Kilka razy interweniowaliśmy w oczyszczalni i fabryce papieru, ale twierdzą, że stosują właściwe komponenty i odpowiednią ich ilość. Nikt w to jednak nie wierzy, bo śmierdzi nawet po zamknięciu okien – powiedziała jedna z mieszkanek.

Deklaracja oczyszczalni

Podejrzenie padło m.in. na należącą w większości udziałów do Top S.A. Oczyszczalnię Ścieków Czułów sp. z o.o. (19 proc. udziałów w spółce ma miasto). Jej kierownictwo, tuż ostatniej „fali” fetoru, wydało oświadczenie, w którym jest mowa o doraźnych działaniach i poważniejszych remontach: „3 kwietnia zwiększono częstotliwość i dawkę środka przeciw zapachowego (probio-+tyk Pro Bio Sanit). W celu poprawy pracy Oczyszczalni w marcu 2016 r. złożono zlecenie na modernizację systemu napowietrzania bioreaktora (koszt modernizacji 63.900 zł netto). Przewidywany termin zainstalowania przepon silikonowych to koniec kwietnia b.r. Ponadto Firma WESTRAND Inżynieria dezodoryzacji odz. Warszawa przeprowadzi dwa kluczowe testy w celu doboru najlepszej metody i najlepszego środka przeciw zapachowego. Naszym zdaniem nie tylko my jesteśmy źródłem problemów w związku z powyższym przeprowadzamy wizje lokalne”.

Zdaniem prezesa Top S.A. Andrzej Kowalczyka, oczyszczalnia nie ma zbyt małej pojemności. Obecnie wykorzystywana jest jedna komora, zakład posiada drugą – rezerwową. Jego zdaniem najbliższa inwestycja zwiększy natlenianie komory, co powinno poprawić efektywność pracy oczyszczalni.

Bez uciążliwości

Zwróciliśmy się także do znajdującej się pobliżu firmy TOP-THIMM Opakowania. Dyrektor generalny Wojciech Gielnik stwierdził, iż zakład – z przyczyn technologicznych, a także sposobu zagospodarowania ścieków i ścisłej kontroli – nie może być źródłem przykrego zapachu.

– W naszej firmie mamy dwa rodzaje ścieków – socjalno-bytowe i przemysłowe, których głównym składnikiem są wodno-rozcieńczalne farby. Proces produkcyjny nie jest uciążliwy dla środowiska. Po rozwiązaniu przez oczyszczalnię umowy na odbiór ścieków z naszego zakładu, są one codziennie wywożone profesjonalnym transportem i w kontrolowany sposób do Oświęcimia. Płacimy za to miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale mamy pewność, że działamy zgodnie z prawem – odbiór odbywa się w zaplanowany i bezpieczny sposób. Między innymi to jest przedmiotem obecnej kontroli WIOŚ. Ponadto badamy każdą partię ścieków – ich ilości i właściwości nie zmieniły się, co potwierdzają testy. Inne firmy tego nie czynią, bo nie są do tego zobligowane prawem. Z powodu właściwości fizyko-chemicznych i sposobu odbioru nasze ścieki nie mogą być przyczyną powstawania odoru siarko-wodorowego, tym bardziej, że odbieranie są codziennie, a zapach odoru pojawia się nieregularnie w różnych porach dnia. Ponadto zmiana sposobu odbioru i utylizacji ścieków trwa w naszym zakładzie od wielu miesięcy, natomiast eskalacja zaś problemu – od tygodni. Myślę, że działania WIOŚ przybliżą nas do źródła problemu, choć ze względu na specyfikę „dystrybucji” odoru z wiatrem może być to trudne. Dodam, iż podjęliśmy działania zmierzające do podłączenia w połowie 2016 roku naszej instalacji do miejskiej oczyszczalni RCGW S.A. Za nami są już uzgodnienia w tej sprawie, zarezerwowaliśmy również środki w budżecie. To inwestycja nam pozwoli na zmniejszenie ponoszonych przez nas kosztów logistycznych, które na dzisiaj są ogromne.

Kontrola i co dalej?

– We wrześniu 2015 r. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę oczyszczalni – wyjaśnia Ewa Grudniok, rzecznik UM. – Z otrzymanej informacji wynika, że w czasie kontroli zostały pobrane próby oczyszczonych ścieków wprowadzanych do rzeki Mlecznej. Analiza składu ścieków wykazała przekroczenia wskaźników w stosunku do wartości określonych w tzw. pozwoleniu wodnoprawnym. Wszczęte zostało postępowanie administracyjne, mającego na celu wstrzymanie użytkowania instalacji oczyszczalni ścieków. Na rozprawie administracyjnej w dniu 29 października ub. roku, przedstawiciele oczyszczalni poinformowali o podjętych działaniach naprawczych, m.in. o wypowiedzeniu umowy z TOP-THIMM na doprowadzenie ścieków przemysłowych do urządzeń oczyszczalni, przeprowadzanych badaniach testowych oraz o modernizacji oczyszczalni.

WIOŚ wyznaczył 31 sierpnia tego roku, jako termin usunięcia nieprawidłowości związanych z wprowadzaniem do rzeki Mlecznej ścieków przemysłowych, o parametrach nieodpowiadających warunkom pozwolenia wodnoprawnego. Nie dotrzymanie przez oczyszczalnię terminu spowoduje wstrzymanie użytkowania instalacji do oczyszczania ścieków.

Niezależnie od postępowania WIOŚ, sprawą zajął się także Wydział Komunalny Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM.

– Na bieżąco monitorujemy działalność trzech zakładów przemysłowych TOP S.A., TOP-THIMM oraz oczyszczalni w zakresie gospodarki wodno-ściekowej – dodała Anna Warzecha, naczelnik Wydziału Komunalnego. – Przeprowadzona wizja w zakładzie TOP-THIMM nie wykazała nieprawidłowości w gospodarowaniu ściekami. Od dnia rozwiązania umowy z oczyszczalnią, zakład wywozi ścieki na oczyszczalnię w Oświęcimiu, zgodnie z posiadanym pozwoleniem wodnoprawnym starosty oświęcimskiego. Z kolei TOP S.A. prowadzenie gospodarki ściekowej przekazał oczyszczalni i z uzyskanych informacji wynika, że w okresie przerwy technologicznej planowanej w sierpniu 2016 r. na terenie zakładu zostanie zabudowany flotator do mechanicznego oczyszczania ścieków (oddzielania zanieczyszczeń papierni) przed ich wprowadzeniem do osadnika Dorra. Powyższe rozwiązanie ograniczy ilość zawiesin w ściekach oraz poprawi parametry ścieków surowych kierowanych na oczyszczalnię.

Ponowna kontrola WIOŚ

Każdy z rozmówców i mieszkańców ma swoją teorię, skąd pochodzi fetor, ale nikt nie chce o tym mówić oficjalnie. Sprawa powinna się wyjaśnić po prowadzonej obecnie kontroli WIOŚ (ma potrwać do końca tygodnia). Wiele lat temu podobny problem miały Urbanowice, ale modernizacja Oczyszczalni RCGW S.A rozwiązała sprawę. Potem odór roztaczał zakład Komagry, ale i z tym sobie poradzono. Jak długo będzie śmierdziało w Czułowie?

 

Źródło : www.tychy.pl, Twoje Tychy