Już dzisiaj tyszanie zmierzą się z Sandecją na Stadionie Miejskim.

 


Na Stadionie Miejskim w Tychach, GKS zmierzy się z rywalem z Nowego Sącza. Sandecja, po tym, jak Skra niespodziewanie wygrała dwa spotkania z rzędu, znalazła się na pozycji czerwonej latarni Fortuna 1 Ligi, na swoim koncie mając najmniej zwycięstw w lidze: zespół ten wygrywa średnio tylko jeden mecz na każe, w przybliżeniu, 8 rozegranych pojedynków.

GKS Tychy walczył w Krakowie do ostatniej minuty. Niestety jego zawodnikom nie udało się utrzymać korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka arbitra. W ostatniej fazie meczu drugą żółtą kartkę za nieodpowiedzialne zachowanie obejrzał Radecki, a po faulu Nedicia w polu karnym bramkę z karnego zdobył Fernandez. Należy zwrócić uwagę, że to drugi mecz, gdy zespołowi swoimi zmianami pomaga trener Nowak. Dobre wejście po przerwie miał Kacper Skibicki, który „szarpał” na skrzydle i wywalczył rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał, jak zawsze Krzysztof Wołkowicz. W GKS-ie brakuje goli, przede wszystkim tych zdobywanych przez napastników. Zarówno Daniel Rumin, jak i Patryk Mikita nie strzelili w tym roku bramki. Choć w kolejnych meczach poprawia się organizacja gry zespołu trenera Nowaka, to póki co nie przekłada się ona na skuteczność. W pięciu ostatnich meczach drużyna nie zdobył bramki z gry. Tyscy piłkarze strzelili w nich trzy gole. Dwa z rzutów karnych i jeden po rzucie wolnym. Czy przełamanie przyniesie mecz z Sandecją ?

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz (19 marca, niedziela, 18:00) – bezpośrednia transmisja Polsat Box Go