W swoim ostatnim, zimowym starciu tyszanie pewnie pokonali Śląsk Świętochłowice 3:0 i z optymizmem mogą spoglądać na start rundy rewanżowej.

Na pierwsze trafienie w tym meczu przyszło nam poczekać aż do 31. minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się Orliński. Wykorzystując niefrasobliwość obrońców Śląska, tyszanin dopadł do zbyt krótko wybitej piłki i z okolicy linii pola karnego posłał ją po ziemi, lokując w bramce tuż przy słupku.

Kilka minut później było już 2:0, a klasycznym „centrostrzałem” z boku pola karnego popisał się Rabiej, zaskakując tym samym bramkarza gości.

Po zmianie stron zobaczyliśmy jeszcze jednego gola, a wynik w 64. minucie ustalił Wilk zamykający na trzecim metrze dośrodkowanie Parkitnego.

W okresie przygotowawczym mieliśmy trudnych sparingpartnerów, ale tylko w konfrontacji z dobrymi rywalami możemy się czegoś nauczyć. Cieszy powtarzalność w grze, udało nam się osiągnąć stabilizację i uniknęliśmy przeplatanki dobrych i słabych występów – powiedział trener Jarosław Zadylak.

GKS II Tychy – MKS Śląsk Świętochłowice 3:0 (2:0)

  • 1:0 Orliński (31.)
  • 2:0 Rabiej (37.)
  • 3:0 Wilk (64.)

GKS II Tychy: Odyjewski – Rabiej, Zarębski, Słanek, Pipia, Ploch, Biegański, Kacprowski, Orliński, Parkitny, Żelazowski oraz Dana, Oleksy, Kawka, Wilk, Kopczyk, Chwaja, Koczub. Trener Jarosław Zadylak.