Zina 4 liga : KS Kuźnia Ustroń – GKS II Tychy 0:4

 


Zima znów zaskoczyła ligowców. W Ustroniu, pomimo niesprzyjających warunków, udało się jednak rozegrać mecz niemal zgodnie z planem. Co najważniejsze, tyszanie z tej potyczki wyszli zwycięsko.

Nagłe opady śniegu zmusiły sędziów do przesunięcia godziny rozpoczęcia zawodów o kwadrans. Także na pierwsze trafienie przyszło nam trochę poczekać, bo aż do 40 minuty. Błąd przy wybiciu piłki popełnił Skocz, na czym skorzystał Kasprzyk i w sytuacji sam na sam z golkiperem Kuźni okazał się lepszy, dając tym samym prowadzenie tyszanom.

Trzeba jednak przyznać, że już wcześniej nie brakowało okazji do otwarcia wyniku, a doskonałej okazji nie wykorzystał m.in. Bartosz Rutkowski.

W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze pod każdym względem i choć tych bramek mogło paść więcej, to nie możemy narzekać – tłumaczył trener Jarosław Zadylak.

Lepiej w drugą połowę weszli miejscowi, choć ich optyczna przewaga była widoczna gołym okiem, to niewiele z niej wynikało. Swoje okazji w tej części gry mieli kolejno Pietraczyk i Wigezzi. Pierwszy z nich ostemplował słupek tyskiej świątyni, a drugi w idealnej okazji znacznie przestrzelił.

Wraz z upływem kolejnych minut kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejmowali jednak „Trójkolorowi”. I choć, podobnie jak w pierwszej połowie, tak i teraz okazji było sporo, to na następne trafienia przyszło nam nieco poczekać.

W 76. minucie spotkania sędzia sygnalizował przywilej korzyści dla „Trójkolorowych”. Utrzymujący się przy piłce Dawid Kasprzyk wypatrzył wybiegającego na wolne pole Bartosza Rutkowskiego, a ten w pojedynku z bramkarzem miejscowych wykazał się chłodną głową i spokojnie podwyższył wynik meczu na 0:2.

Pierwsze tegoroczne zwycięstwo w lidze, przypieczętowali kolejno Tomasz Krężelok strzałem na 0:3 w 88 minucie i Marcel Misztal w doliczonym czasie, kiedy to uderzył z dystansu. Piłka po drodze otarła się jeszcze o jednego z obrońców Ustronia i po rykoszecie wpadła do bramki zaskoczonego golkipera Kuźni.

Trzeba przyznać, że na początku drugiej odsłony rywale mocno się nam postawili. Na szczęście pod naszą bramką za wiele się nie działo. W dalszej części gry zaczęliśmy odzyskiwać kontrolę i kolejne bramki były już tylko kwestią czasu. Mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie impulsem do lepszej gry – zakończył trener GKS II Tychy.

Dzięki przełamaniu w przededniu nadchodzących Świąt, tyszanie znacznie poprawili swoją sytuację w tabeli, awansując na ósmą pozycję.

KS Kuźnia Ustroń – GKS II Tychy 0:4 (0:1)
0:1
 Kasprzyk (40.)
0:2 B. Rutkowski (76.)
0:3 Krężelok (88.)
0:4 Misztal (90.)

Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała)

GKS II Tychy: 1. Odyjewski – 24. Połap, 4. Zarębski, 19. Kopczyk, 97. K. Rutkowski, 11. Misztal, 5. Paluch, 34. Krężelok, 77. B. Rutkowski, 79. Machowski, 9. Kasprzyk. Trener : Jarosław Zadylak Ż.


Źródło : https://gkstychy.info/pilka-nozna/