Blogerki zdradzają sposoby na zorganizowanie czasu dzieci podczas domowej kwarantanny.

 


Parentingoweblogerki: Alicja Kost (Mataja.pl), AniaPiaszczyńska(Jeden Rysunek Dziennie), Ania Dydzik (Nieperfekcyjna Mama) oraz Anna Trawka (Nebule) – doskonale wiedzą, w jakiej sytuacji znaleźli się rodzice najmłodszych dzieci w obliczu zamkniętych przedszkoli i szkół. Jakie są ich sposoby na stawienie czoła 14-dniowej kwarantannie z najmłodszymi pociechami u boku? 

Rozpoczęły się przymusowe ferie w przedszkolach i szkołach. Choć najmłodsi klaszczą w dłonie na myśl o odwołanych zajęciach, dla wielu rodziców oznacza to konieczność przejścia w zdalny tryb pracy i połączenia domowego biura z… domowym przedszkolem. Jak sobie z tym radzić? Gdzie szukać wsparcia? Włączyć, czy wyłączyć telewizor? Zobaczcie, co radzą blogowe mamy, które mierzą się z tą samą sytuacją – bez upiększającego filtra.

CO PORADZIŁYBYŚCIE RODZICOM, KTÓRZY MUSZĄ STAWIĆ CZOŁA WYZWANIU ZARZĄDZANIA „DOMOWYM PRZEDSZKOLEM”?

MATAJA: Sześć lat codziennych kontaktów z rodzicami nauczyło mnie, że najważniejsze to się „nie spinać”. Wielu rodziców czuje ogromną presję, by każda minuta spędzona z dzieckiem była przemyślana, kreatywna, edukacyjna, DIY i ze wszech miar wyjątkowa – gdy tak nie jest – czujemy się winni i nie dość dobrzy. Zapomnieliśmy, że zwykłe zabawy, zwykłe rozmowy, zwykłe spędzanie czasu razem bez fajerwerków i wyjątkowej otoczki też jest wspaniałe i potrzebne. Zapomnieliśmy, że nuda jest potrzebna i… niezmiernie kreatywna.

JEDENRYSUNEKDZIENNIE:Przede wszystkim spokój, bo tylko spokój nas uratuje 😉 Niech czas w domowym przedszkolu płynie bez pośpiechu, przecież nic nas nie goni.

NIEPERFEKCYJNAMAMA: Sytuacja, w której się znaleźliśmy nie jest łatwa dla nikogo, ale możemy ten czas spożytkować efektywnie. Wielu rodziców w ciągu całego roku nie ma możliwości spędzania czasu z dziećmi tyle, ile by chciało. Polecam zaopatrzyć się w spore zapasy kredek, farbek i artykułów papierniczych, żeby jakoś kreatywnie spędzić ten czas. Pomysłów można szukać w Internecie i telewizji.

NEBULE:Przede wszystkim spojrzeć na ten czas z dziećmi z optymizmem. W końcu mamy czas na długie śniadania, leniwe zabawy na dywanie, czy wyciągnięcie zapomnianych gier z szaf. Warto ustalić w miarę stały plan dnia i starać się go wypełniać, nie zapominając o zwykłej nudzie.

JAKIE SĄ TWOJE SPOSOBY I POMYSŁY NA POGODZENIE PRACY Z ZAGOSPODAROWANIEM CZASU DZIECKA PODCZAS TEJ DWUTYGODNIOWEJ PRZERWY? 

NIEPERFEKCYJNA MAMA: W naszym domu rozpisaliśmy plan dnia. W związku z tym, że pracuję zdalnie, muszę mieć czas na wykonanie swoich obowiązków. Wtedy dzieciaki oglądają bajkę lub bawią się w swoim gronie. Nie zabrakło również listy obowiązków – myślę, że to dobry moment na naukę samodzielności, a także na to, by połączyć przyjemne z pożytecznym i zaangażować maluchy do pomocy w obowiązkach domowych. Popołudnia i wieczory spędzamy już razem. Bawimy się, czytamy, rysujemy, kolorujemy, dyskutujemy.

MATAJA: Uważam, że dzieci świetnie się same organizują i wymyślają wtedy najlepsze zabawy. Nie oznacza to, że się z moimi dziećmi nie bawię – oczywiście, że się bawię, ale mam taką zasadę, że robię to przez pewien ograniczony czas. Jestem wtedy cała dla nich, bez rozpraszaczy, bez myślenia o obiedzie i praniu, które trzeba powiesić, bez zerkania na komórkę. W co się bawimy? Gramy w statki, króla (my odbijamy miękką piłkę od ściany pokoju) skaczemy w gumę, gramy w karty czy raz, dwa, trzy baba jaga patrzy. W trakcie tej przerwy uskuteczniliśmy już też zabawę w… porządkowanie szafek kuchennych. Dwulatek układa wieże z puszek kukurydzy, pięciolatek sortuje mąkę do mąki i przecier pomidorowy z przecierem pomidorowym, a ośmiolatka układa to wszystko w szafce wg dat ważności. Nie protestowali – wręcz prosili o posprzątanie w kolejnych szafkach. I uważam, że każda z tych zwykłych przecież zabaw nosi wystarczające znamiona kreatywności, edukacyjności i przede wszystkim – radości.

JEDEN RYSUNEK DZIENNIE: U nas zawsze sprawdzają się zabawy plastyczne. Mamy zapas papieru na rok, 3 kilo kredek (od pasteli po bambino), tyle samo flamastrów, wiadra farb, hurtowe ilości kleju, plasteliny, modeliny. Robimy również ciastolinę domowej roboty. I jakoś leci. Ponadto w chwilach „potrzebuje 10 minut przerwy” albo „nie mogę się z Wami bawić bo robię obiad” wspomagam się audiobookami i bajkami.

NEBULE:Lubię wymyślać ciekawe zabawy dla dzieci, bo jest to mój zawód. Jednak zdaję sobie sprawę, że rodzice mogą nie mieć pomysłów, jak wypełnić ten czas. Dlatego publikuję dużo ciekawych pomysłów na moich kanałach żeby rodzice mieli łatwiej. My mamy w planach też gotowanie, sprzątanie zabawek, przejrzenie książek do oddania. Planów mamy spoko i mam nadzieję, że dzieci pomogą w ich realizacji.

CZY TELEWIZJA MOŻE STANOWIĆ JEDNO Z ROZWIĄZAŃ?

MATAJA:  Tak! Jak najbardziej! Z telewizją jest trochę jak z jedzeniem na mieście – wybór jest szeroki – od podłych jadłodajni, w których zaserwują  niestrawną, mdłą papkę i zatrucie pokarmowe, przez fast foody, które od czasu do czasu nie zaszkodzą, ale  nie można przesadzić, po miejsca, w których podadzą nam nie tylko zdrowe jedzenie, ale też zaserwują ucztę dla zmysłów i rozwiną kulinarnie. Trzeba po prostu dobrze wybrać. W mnogości opcji rodzicom nie zawsze jest łatwo – zwłaszcza gdy chcemy wybierać na szybko i na „ślepo” – jak restauracje w obcym mieście. By tego uniknąć warto najpierw zerknąć do Internetu, poczytać o czym jest bajka, czy zgadza się z wartościami, które są dla nas ważne, czy główny bohater prezentuje postawę, która według nas może stanowić wzór do naśladowania dla dziecka, czy jest odpowiednia do wieku naszego dziecka. Z dziećmi do lat 5 warto też choćby kątem  rodzicielskiego oka śledzić akcję by móc potem porozmawiać z dzieckiem o tym co widziało na ekranie. Uważam, że mediów w połączeniu z dziećmi nie należy się bać – trzeba je oswoić i zrobić z nich naszego sprzymierzeńca – źródło dobrej rozrywki, które czasem da inspirację do odkrywania dalej, a czasem po prostu da tak potrzebną każdemu rodzicowi – chwilę wytchnienia.

NIEPERFEKCYJNAMAMA: Telewizja może być w tym przypadku zarówno rozwiązaniem, jak i zagrożeniem. Bardzo łatwo zatracić się w tym, gdy mamy pracę do wykonania, a dzieci tak cichutko siedzą oglądając bajkę. Przedłużanie tego czasu w nieskończoność to zgubne działanie. Za chwilę może się okazać, że całe 14 dni dziecko patrzyło w ekran. Oglądanie telewizji jest fajną formą na zabawę i odpoczynek, a także naukę. Warto znaleźć odpowiednie programy dla dziecka i dawkować to oglądanie w rozsądnym czasie.

JEDENRYSUNEKDZIENNIE:Czas przed ekranem nie jest czymś złym, ani nie musi być czasem straconym. Warunkiem jest to, żeby bajka czy program który leci w TV niosły ze sobą wartość, miał wymiar edukacyjny albo pobudzały wyobraźnię w dobrych i miłych kierunkach. Oczywiście potrzebny jest też umiar czasowy. Myślę, że wtedy telewizja może stanowić jedno z rozwiązań.

NEBULE: U nas w domu są różne zasady związane z oglądaniem bajek, na które teraz patrzymy z lekkim przymrużeniem oka. Ważne jest żeby dostosować treści do wieku dziecka i w miarę kontrolować czas. Edukacyjne bajki dla dzieci są dobrym pomysłem na spędzenie czasu z dziećmi.

Badania „Najmłodsi widzowie przed telewizorami” przeprowadzone dla CBeebies przez IQS wskazują, że dla 71% rodziców dzieci w wieku 3-6 lat wspólne chwile przed ekranem to jeden z głównych sposobów wspólnego spędzania czasu. Oznacza to, że w najbliższych dniach niejeden rodzin wesprze się tego rodzaju rozrywką, starając się wypełnić plan dnia dzieci spędzających czas w domach. Warto jednak pamiętać, by chwytając za pilota dokonać świadomego wyboru i zdecydować się na treści zgodne nie tylko z naszymi przekonaniami, ale i etapem rozwoju dziecka. O tym, jak rozsądnie podejść do kwestii wyboru TV dla dzieci, Magdalena Komsta, psycholożka i pedagożka, mówi w komentarzu do badań – https://pl.cbeebies.com/grown-ups/helpful-articles/najmlodsi-widzowie-przed-telewizorami

 

#OGLĄDAMYMĄDRZE

 

WIĘCEJ POMYSŁÓW NA ZABAWĘ:

https://pl.cbeebies.com/

PolskiKanał YouTube Hej, Duggee! https://www.youtube.com/channel/UC8dhH-fcm8ZnZfWm_6Zqy7Q