W niedzielę o „Dziką Kartę” Tychy Falcons zagrają z Warsaw Mets.

 


W niedzielę o godz. 16:00 na Burloch Arenie w Rudzie Śląskiej odbędzie się mecz pierwszej rundy playoffs w Lidze Futbolu Amerykańskiego. O „Dziką Kartę” zagrają Tychy Falcons oraz Warsaw Mets.

Sezon zasadniczy na najwyższym poziomie Ligi Futbolu Amerykańskiego dobiegł końca. Połowa stawki oficjalnie rozpoczęła futbolowe wakacje, a najlepsza szóstka weźmie udział w bezpośredniej walce o Mistrzostwo Polski. Playoffs podzielone są na trzy rundy, a w każdej z nich przegrywający automatycznie odpada. Rywalizację zaczynamy od rundy „Dzikich Kart”, gdzie stawką jest awans do ligowego półfinału. Na zwycięzcę niedzielnego starcia Falcons z Mets już czekają obrońcy tytułu mistrzowskiego, a także tryumfatorzy rywalizacji w grupie północnej. Lowlanders Białystok. Ze względu na piłkarskie Mistrzostwa Świata U20 Tyszanie rozegrają swój domowy mecz w pobliskiej Rudzie Śląskiej. Burloch Arena została niedawno odnowiona i przystosowana do potrzeb rugbystów. Futboliści amerykańscy znają ten obiekt doskonale, a rywalizowali na nim przed niemal dekadą, za czasów świetności Warriors Ruda Śląska.

“W szatni panuje dobra atmosfera, chłopaki są zmotywowani oraz bardzo głodni sukcesu – każdy mecz, nawet wygrany, traktują jako okazję aby poprawić jakiś aspekt swojej gry. To ogromna różnica w porównaniu do zeszłego roku. Pomaga też fakt, że posiadamy w tym roku dwukrotnie szerszą ławkę, co zdecydowanie ułatwia rotacje i minimalizuje ryzyko urazów. To, że udało nam się odwrócić bilans punktowy z ubiegłorocznego 2-6 na 6-2 w tym roku to już na pewno spore osiągnięcie sportowe i organizacyjne, jednak nie będzie nic znaczyło jeśli nie wygramy z Mets w dzikich kartach. Do meczu podejdziemy z pewnością zmotywowani i przygotowani – to w końcu być albo nie być. Nikt z nas nie ma ochoty kończyć sezonu już w tą niedzielą, dlatego damy z siebie wszystko! Gra podaniowa zespołu z Warszawy to zdecydowanie coś, na co musimy zwrócić największą uwagę, posiadają bardzo dobry korpus skrzydłowych, który wykorzysta nasze błędy, jeśli im na to pozwolimy” – Michał Kołek, Tychy Falcons.

Obydwie ekipy mierzyły się już w pierwszej kolejce tegorocznych rozgrywek. Marcowe starcie doskonale rozpoczęli Falcons, którzy szybko wypracowali sobie pewną przewagę. Mets zaprezentowali się dużo lepiej w drugiej połowie spotkania, jednak nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby zniwelować wyraźną stratę. Mecz zakończył się wynikiem 31:13. Faworyzowane Sokoły zajęły drugie miejsce w grupie południowej i są prowadzone przez jednego z głównych kandydatów do miana MVP, rozgrywającego Keitha „Keke” Raya. Jest on ligowym liderem w ilości podań na przyłożenie, których zgromadził aż 25. Ofensywa Falcons imponuje skutecznością, a już w niedzielę przekonamy się czy specjalizujący się w ustawieniach obronnych, coach Mets Matt Dias, znajdzie pomysł na ograniczenie jej poczynań. Gospodarze będą faworytami, ale futboliści ze stolicy nie stoją na straconej pozycji. Batalia o półfinał zapowiada się intrygująco.

“Musimy pamiętać o tym, że jesteśmy nową drużyną i dużo elementów naszej gry jest jeszcze w trakcie docierania. Małe niedociągnięcia mają prawo jeszcze się zdarzać, ale ciężko pracujemy na treningach by je wyeliminować. Posiadamy dużo doświadczonych jak i młodych, ambitnych zawodników. Cały czas próbujemy zbalansować tę różnicę, by efekt na boisku był jak najlepszy. Wbrew pozorom do meczu z Panthers podeszliśmy na chłodno bez kompleksów i było to bardzo widoczne w pierwszej połowie meczu. Myślę,że jeżeli będzie okazja postaramy się pokazać, że możemy zagrać tak obie połowy. Co do meczu z Lowlanders mam wrażenie, że byliśmy “prze-motywowani” każdy z nas za bardzo chciał, a to przyniosło odwrotny efekt. Lowlanders jak przystało na mistrza nie wypuścili takiej okazji z rąk. Traktujemy to jak wypadek przy pracy i wyrzucenie tego z naszych głów zajęło zbyt dużo czasu. Czego efekty widzieliśmy w starciu z Rihnos. Duża ilość indywidualnych błędów zaowocowała istnym festiwalem flag. Ale to już za nami. Cały skład na treningach i pełna koncentracja ma nam pomóc w walce z Falcons. Spodziewamy się twardego spotkania. Dokładnie analizujemy ich mecze, a pozycja „underdoga” wcale nam nie przeszkadza. Cała drużyna, od zarządu przez sztab szkoleniowy aż do zawodników, zrobi wszystko, by w niedzielę odwrócić historię z naszego pierwszego starcia i zameldować się w półfinale!” – Kamil Ronczka, Warsaw Mets.


Źródło : https://halftime.pl/