Haiz 4 liga : GKS Radziechowy-Wieprz – GKS II Tychy 1:0

 


Choć okazji strzeleckich rezerwistom nie brakowało, to miejscowi wykorzystali swoją jedyną klarowną sytuację i trzy punkty zostały w Radziechowach-Wieprzu.

Pojedynek mocniej zaczęli tyszanie, już w 3 minucie Kasprzyk próbował zaskoczyć Łukasza Byrtka. Dziesięć minut później Połap odważnym wejściem w pole karne zatrudnił golkipera miejscowych, któremu w sukurs przyszedł obrońca wybijając piłkę tuż sprzed linii bramkowej.

W 28 minucie „Trójkolorowi” wyprowadzili groźną kontrę, Jan Biegański podał do wychodzącego na czystą pozycję Palucha, ten jednak uderzył zbyt lekko i Byrtek bez trudu wyłapał piłkę.

Po pół godzinie gry miejscowi za sprawą Marcina Byrtka próbowali zagrozić bramce Odyjewskiego, ale Adrian nie dał się zaskoczyć, broniąc uderzenie oddane zza pola karnego.

Ostatni kwadrans należał do GKSu, Wojciech Szumilas aż trzykrotnie stawał przed szansą zdobycia prowadzenia, a do pełni szczęścia zabrakło tylko i aż precyzji. – W pierwszej połowie mieliśmy kilka sytuacji, z których przynajmniej jedna powinna być wykorzystana, ale gdzieś zawsze zabrakło szczęścia w wykończeniu – relacjonował trener Łukasz Kopczyk.

Po zmianie stron popularny „Szumi” znów miał okazję, ale tym razem został osaczony w polu karnym przez defensywę gospodarzy i piłka powędrowała za boisko.

W 62 minucie radziechowianie mogli mówić o sporym szczęściu. Szumilas uderzył z rzutu wolnego na wysokości 25 metra, futbolówka niestety huknęła tylko w poprzeczkę.

Nastawieni na głęboką defensywę podopieczni trenera Roberta Sołtyska tylko czekali na okazję do kontry, ta nadarzyła się w 70 minucie. Błąd tyskiej obrony wykorzystał Łącki i mimo asysty defensora zdołał umieścić piłkę w sieci tuż obok interweniującego Odyjewskiego. – Stało się to czego się obawialiśmy, rywal zagrał długa piłkę za plecy obrońców i zdołał objąć prowadzenie. My co prawda walczyliśmy do końca, ciężar gry próbował wziąć na siebie każdy z zawodników, ale niestety nie udało i odpadamy z walki o awans – podsumował Łukasz Kopczyk.

Dwie minuty później Aleksander Biegański silnym strzałem niemal zaskoczył Byrtka, ale ten w ostatniej chwili instynktownie uratował swój zespół od utraty gola. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to miejscowi zainkasowali komplet punktów. Tyszanom natomiast pozostaje już tylko walka o podium i wysokie miejsce w zestawieniu Pro Junior System.

GKS Radziechowy-Wieprz – GKS II Tychy 1:0 (0:0)
1:0
 – Łącki (61.)

Sędziował: Wiktor Urbańczyk (Bielsko-Biała)

GKS II Tychy: 1. Odyjewski – 5. Połap Ż, 19. Kopczyk, 21. Pańkowski, 30. A. Wolak Ż, 9. Blach Ż, 27. J. Biegański, 11. A. Biegański, 4. Paluch (61, 2. Rutkowski), 10. Szumilas, 26. Kasprzyk. Trener Łukasz Kopczyk.


Źródło : http://gkstychy.info/pilka/