GKS Tychy drugi raz z rzędu mistrzem Polski w hokeju, czwarty tytuł Trójkolorowych.

 


GKS Tychy wygrał z Comarch Cracovią 2:1 (1:1, 0:0, 1:0) w szóstym starciu finałowej serii play-off Polskiej Hokej Ligi.

Początek meczu należał do GKS Tychy, ale hokeiści broniący mistrzowskiego tytułu nie potrafili zrobić użytku z kary i wynikającego z tego przewagi liczebnej. Gości szybko pożałowali swojej nieskuteczności, bo od 11. minuty przegrywali 0:1.

Ogromny błąd popełnił Aleksiej Jefimienko, który próbował dłuższym podaniem wyprowadzić krążek do strefy neutralnej. Guma została jednak przechwycona przez Adriana Gajora, który podjął próbę strzelecką i dał Pasom prowadzenie 1:0.

W końcowej części pierwszej odsłony GKS zintensyfikował swoje działania w ofensywie. W 19. minucie Michael Cichy trafił w poprzeczkę, po odbiciu się krążka od Miroslava Koprivy. Minutę później czeski bramkarz był już bezradny, bo po rykoszecie guma wpadła za linie bramkową. Strzał oddawał Mateusz Gościński i było 1:1.

Czterominutowy okres w przewagi mieli do dyspozycji podopieczni Andrieja Gusowa w drugiej tercji. Ponownie jednak Cracovia dobrze się broniła, oba zespoły były zresztą w defensywie niemal bezbłędne. Klarownych sytuacji z minuty na minutę było coraz mniej.

Bohaterem mógł zostać Gajor, który był bliski zdobycia drugiego w tym spotkaniu gola. Pierwotnie uderzenie wyprowadził Tomas Sykora, a John Murray odbił krążek mocno do boku. Dobrze najeżdżał na akcję Gajor i wystarczyło, że trafiłby w światło bramki. Napastnik drugiego ataku jednak przestrzelił.

Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się błyskawicznie. Bardzo podobna akcja do tej pod bramką tyszan, w głównej roli „wystąpił” Jakub Witecki, który strzelił i skorzystał na odbicie się krążka od tylnej bandy dobijając własne uderzenie na 2:1.

Pasy desperacko walczyły, by przedłużyć walkę w finale, nawet udało im się skierować krążek do bramki. Problem polegał na tym, że Filip Drzewiecki nie skorzystał przy tym z kija, lecz wepchnął gumę przy użyciu łyżwy. Zgodnie z zasadami sędziowie po wideoweryfikacji orzekli, że rezultat pozostanie niezmieniony.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 1:2 (1:1, 0:0, 0:1)

Bramki: Adrian Gajor (11) – Mateusz Gościński (20), Jakub Witecki (49)

Kary: 26 – 8 minut


Źródło : https://sport.onet.pl/