W PKM Tychy zabrakło kierowców, bo nie chcieli nadgodzin.

 


W środę tyscy pasażerowie mieli utrudnione korzystanie z komunikacji miejskiej. 3 kwietnia PKM nie wykonał wszystkich powierzonych mu kursów. Zabrakło kierowców ponieważ ci nie zgodzili się na pracę w nadgodzinach, do czego z resztą mieli prawo. Za brakami stoją jednak ich niskie wynagrodzenia.

Brak kierowców nie jest zjawiskiem nowym. Obecnie praktycznie każdy przewoźnik boryka się z mniejszymi lub większymi uciążliwościami z tego powodu. Dla semego PKM brak wystarczająco licznej kadry prowadzących zaczął być odczuwalny w czerwcu 2018 r. Teraz kierowcy postanowili zaprotestować przeciwko niskim zarobkom i odmówili pracy w nadgodzinach.

W efekcie 3 kwietnia utrudnienia spowodowane nieobsadzeniem wszystkich służb dotknęły kursów na liniach SZ, 291 oraz 686. Po południu natomiast nie została wykonana cześć kursów na liniach E2, 33, 36, 137, 268, 696. Przewoźnik od razu poinformował, że mimo trudnej sytuacji kadrowej od wczoraj wszystkie linie będą kursowały zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy.

I tak też się stało. PKM zaangażował w tym celu wszystkich pracowników, którzy na codzień nie prowadzą autobusów, ale mają stosowne uprawnienia. Brak kierowców spowodował, że „za kółkiem” usiadł nawet rzecznik prasowy spółki. Ponadto miejsca kierowców wczoraj zajęli mechanicy, pracownicy pogotowia technicznego i dyspozytorni. W tej chwili spółka dysponuje 214 prowadzącymi. Aby jednak stabilnie planować ich prace powinno ich być przynajmniej 250.

Problem braku kierowców ma być tematem rozmów w zarządzie metropolii śląskiej 15 kwietnia. Prócz tego PKM musi się liczyć z karami. Na pewno przewoźnik nie otrzyma wynagrodzenia za kursy, które wypadły z obsługi.

Jedno trzeba przyznać. Protest w postaci odmowy pracy w nadgodzinach to dosyć bezpieczne rozwiązanie dla pracownika. Jest to dużo pewniejsze niż „chorobowy strajk”. Ale nie zmienia to faktu, że nie da się w nieskończoność uciekać przed tykającą bombą jaką jest „tani kierowca”. I dotyczy to całej branży.


Źródło : http://infobus.pl/