Mieszkaniec Tychów, nazwany nożownikiem z Tarnowa chciał zabić drugą osobę.


33-letni Marek M. z Tychów, który rzucił się z nożem na przypadkowego przechodnia na dworcu PKP w Tarnowie, tego samego dnia usiłował zabić kolejną osobę. Śledczy ustalili, że po ataku na 39-latka mężczyzna rzucił się z nożem w przejściu podziemnym na drugiego mężczyznę. Marek M. wkrótce usłyszy drugi zarzut usiłowania zabójstwa.

33-letni mieszkaniec Tychów Marek M. zaatakował nożem przypadkowego przechodnia na dworcu PKP w Tarnowie zaledwie dzień po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie odsiadywał wyrok za inne przestępstwa.

Ranny mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Teraz prokuratura ustaliła tożsamość drugiego przechodnia, na którego nożownik rzucił się 28 listopada. – Otrzymaliśmy nagranie z monitoringu, na którym widać, jak mężczyzna po ataku na 39-latka, w tunelu rzucił się z nożem na innego mężczyznę – tłumaczy prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie w rozmowie z Fakt24. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że młody i wysportowany mężczyzna szybko odparł atak nożownika. Marek M. zdołał jedynie pociąć mu kurtkę.

Po zdarzeniu mężczyzna szybko wsiadł do pociagu i odjechał. Nie zawiadamiał służb. Po ponad dwóch miesiącach od zdarzenia śledczy zdobyli  jego dane i przesłuchali go.  – Kiedy ustaliliśmy już tożsamość poszkodowanego, zdecydowaliśmy się, że ten czyn zakwalifikujemy także jako usiłowanie pozbawienia życia, w związku z tym 33-latek usłyszy drugi zarzut – dodaje Mieczysław Sienicki dla Fakt24. Marek M. działał w tzw. warunkach recydywy. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.


Źródło : https://www.fakt.pl/