Ogrzewanie 130 mieszkań dzięki energii niewykorzystanej przez aquapark.

 


Działający od dwóch miesięcy park wodny w Tychach chwali się, że jako jedyny w Polsce tego typu obiekt jest całkowicie samowystarczalny pod względem energetycznym. Prąd oraz ciepło, które wykorzystywane są do działania parku, pochodzącą prosto z… oczyszczalni ścieków. Okazuje się, że energii produkowanej jest nawet za dużo, jak na potrzeby aquaparku i jego właściciele mogą sprzedawać nadwyżki.

Energia, która dociera do Wodnego Parku Tychy, pochodzi z biogazu produkowanego w pobliskiej miejskiej oczyszczalni ścieków. Po dwóch miesiącach działania parku okazuje się, że wytarzanej energii wystarcza nie tylko na pokrycie potrzeb oczyszczalni oraz parku – zostają jeszcze nadwyżki prądu oraz ciepła, które trafiają do sieci.

Przez dwa miesiące działania parku wodnego w Tychach wytworzono 340 tys. m3 biogazu, co bioelektrociepłownia zamieniła na 856 MWh energii elektrycznej. Na potrzeby aquaparku wystarczyło 652 MWh. Reszta trafiła do sieci elektroenergetycznej. Wyprodukowano również 3194 GJ energii cieplnej, z czego do sieci sprzedano 426 GJ.

Jak podliczają zarządcy obiektu, energii wyprodukowanej w ten sposób wystarczyłoby na pokrycie rocznego zapotrzebowania 430 gospodarstw domowych. Natomiast dzięki energii cieplnej, którą sprzedano sieci, można ogrzać 130 mieszkań.

– Wodny Park Tychy jest samowystarczalny, a nadwyżki energetyczne trafiają do sieci energetycznej, w ostateczności zasilając domy, bloki i inne obiekty na terenie regionu. W ten sposób generujemy także dodatkowe przychody dla naszego obiektu – mówi Zbigniew Gieleciak, prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej.


Źródło : https://businessinsider.com.pl/