6 kolejnych stacji napraw rowerów w Tychach.

 


Po zimowej przerwie mieszkańcy znów mogą skorzystać z bezpłatnych, samoobsługowych stacji naprawy rowerów. W tym tygodniu rozpocznie się ich montaż, tak by od najbliższego weekendu można było ze wszystkich już korzystać.

Oprócz 11 stacji, jakie powstały w latach ubiegłych do dyspozycji w tym roku mieszkańcy będą mieli także 6 kolejnych, dodatkowych stacji.

Nowe stacje pojawią się na ulicy Jedności (rejon skrzyżowania z ul. Targiela), na ulicy Borowej (rejon skrzyżowania z ul. Jaśkowicką przy siłowni plenerowej), na ulicy Orzeszkowej (ciąg N/O), na al. Niepodległości (rejon „Tęczy”), na al. Bielskiej (rejon skrzyżowania z al. Niepodległości) oraz na osiedlu „Ogrodnik”.

– Lokalizacje nowych stacji wskazali sami mieszkańcy, w projektach złożonych w ramach budżetu obywatelskiego. Wszystkie stanowiska są ogólnodostępne, samoobsługowe i bezpłatne – mówi Miłosz Stec- z-ca prezydenta ds. infrastruktury.

Każda stacja wyposażona jest w wysokiej jakości narzędzia, które umożliwią podstawowy serwis.

– Na miejscu możemy skorzystać m.in. z klucza nastawnego i klucza płaskiego, śrubokręta z różnymi końcówkami, łyżki do opon oraz pompki powietrza z adapterem na wszystkie zawory rowerowe. Narzędzia są trwale przymocowane do stacji i chronione przed deszczem. Oprócz tego, aby serwis był łatwiejszy, rower można zawiesić na specjalnych wspornikach i dokonać nawet poważniejszych napraw – mówi Michał Kasperczyk- radny miasta i zarazem członek stowarzyszenia rowerowego NOL Tychy.

Stacje są przeznaczone głównie dla rowerzystów. Przydatne mogą się jednak okazać także dla rodziców, którzy wożą swoje dzieci w wózkach oraz dla niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dodatkowo za pomocą stacji na ulicy Orzeszkowej będzie można też naprawić deskorolki.

Do tej pory samoobsługowe stacje naprawy rowerów pojawiły się na ulicy Sikorskiego, na ulicy Edukacji  (naprzeciwko Żyrafy), na ulicy Piłsudskiego (wjazd do strefy), na ulicy Katowickiej  (przy stacji benzynowej), na Paprocanach ( przy parku linowy i na „Dzikiej plaży”), przy parkingach wielopoziomowych przy Tychy Główne i Tychy Lodowisko, dwa na ulicy Stoczniowców (jeden przy PUMP TRACK-u) oraz na ulicy Bielskiej.

– Niepokojący jest jednak fakt wandalizmu tych stacji, jaki miał miejsce w 2017 roku. Na ich naprawy wydaliśmy blisko 10 tysięcy złotych. Mam nadzieje, że w tym roku takich przypadków nie będzie – dodaje Miłosz Stec.

Nowe stacje kosztowały 46 tys. złotych (ok. 8 tys. jedna stacja).


Źródło : http://umtychy.pl/