Podsumowanie 20 kolejki Tyskiej Ligi Futsalu.

 


Z pięciu spotkań 20 kolejki, która została rozegrana w Wielka Sobotę, na pierwszy plan wysunął się pojedynek Mistrzów czyli Jesion z Piwkarzykami. Ci pierwsi już dwukrotnie sięgali po mistrzowski tytuł, jednak o bieżącym sezonie z całą pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Na przeciwległym biegunie znaleźli się za to Piwosze, którzy w końcu sięgnęli po upragniony tytuł, będący ukoronowaniem ich 10-letniej działalności.

Sam mecz był bardzo ciekawy i mimo, że padły w nim zaledwie dwie bramki, zebrani kibice nie mogli narzekać na brak emocji. To co najważniejsze wydarzyło się w przeciągu kilkudziesięciu sekund. Prowadzenie ustępującym Mistrzom dał w 9 minucie Janusz Małek, jednak chwilę później (10 minuta), remis nowym Mistrzom Tyskiej Ligi Futsalu zapewnił Szymon Kościański. Przez następne pół godziny obaj bramkarze nie dali się już pokonać i mecz zakończył się podziałem punktów.

Drugi mecz o którym warto wspomnieć to deklasacja i festiwal bramek jaki urządzili sobie Piłkarscy Emeryci w starciu z Centrum. PE rozgromili rywali aż 16:2 co jest absolutnym rekordem obecnego sezonu pod względem różnicy bramek, który ciężko będzie pobić w bieżącym sezonie.  Po pięć goli zdobyli Sebastian Białoń oraz Tomasz Sroka. Niewiele gorszy od swoich kolegów był kapitan Emerytów – Dawid Rojek, którzy czterokrotnie wpisał się na listę strzelców.

Sporo działo się w meczu GKS Futsal Tychy U-18 z Bad Boys. Prowadzenie już w 1 minucie objęła młodzież GKS-u, jednak odpowiedź doświadczonych Boysów nastąpiła już w 3 minucie. W pierwszej połowie BB udokumentowało swoją przewagę jeszcze dwoma bramkami i do przerwy Źli Chłopcy prowadzili 3:1. Podobnie jak na pierwszą połowię, tak i na drugą Boysi wyszli mocno rozkojarzeni, ponieważ kilka sekund od wznowienia gry GKS zdobył kontaktowego gola i zrobiło się 3:2. Futsalowcy GKS-u nie wyciągnęli jednak wniosków z pierwszej części meczu, bowiem po 2 minutach dali sobie wbić czwartego gola. Do ostatniej syreny wynik już nie uległ zmianie i dzięki temu zwycięstwu, Bad Boysi zachowali szansę na wicemistrzostwo.

Na zajęcie drugiego miejsca sporą chrapkę ma jednak beniaminek z Bierunia Starego. Hapoel Beer Kebab źle rozpoczął mecz z ZET Szpilernią i po 12 minutach przegrywał 0:1. Taki wynik utrzymywał się aż do 29 minuty. Wtedy za sprawą trafienia Grzegorza Migdała, HBK zabrało się do pracy i odrabiania strat. Ostatnie 10 minut to już całkowita dominacja Hapoelu, który zaaplikował „Zetce” trzy gole i dzięki kompletowi punktów, utrzymał drugie miejsce w tabeli.

W ostatnim meczu 20 kolejki ATP Matador ’98 wygrał z FCA 5:3, dzięki czemu zapewnił sobie czwarte miejsce w lidze, co dla tego zespołu z całą pewnością jest ogromnym sukcesem i sezon 2017/2018 Matador zaliczy do bardzo udanych. Ojcami sukcesu w bieżących rozgrywkach jest duet Michałów: Michalaka i Różyckiego, którzy zaaplikowali beniaminkowi 4 bramki i utrzymali się na czele klasyfikacji na najlepszego strzelca. Łącznie w obecnych rozgrywkach strzelili 39 bramek czyli ponad połowę ze wszystkich zdobytych przez Matadora (69 goli).

Do rozstrzygnięcia pozostają jeszcze trzy kwestie:

1. Wicemistrzostwo na które szansę maja już tylko Hapoel Beer Kebab oraz Bad Boysi.

2. Pierwsza „szóstka”, która gwarantuje udział w turnieju głównym Pucharu Ligi. O ostatnie 6 miejsce powalczą trzy zespoły: Piłkarscy Emeryci, FCA oraz Jesiony. Udział w Turnieju Głównym zapewniony już mają: Piwkarzyki, Hapoel, Bad Boys, Matador oraz GKS Futsal Tychy

3. Korona Króla Strzelców. Największe szanse na to ma Michał Michalak (Matador), który z 21 trafieniami przewodzi w tej klasyfikacji. Po 18 goli mają na swoim koncie Michał Kasprzak (Centrum) oraz Michał Różycki (Matador) i wszystko wskazuje na to, że z tej trójki zostanie wyłoniony najlepszy Strzelec w sezonie 2017/2018

WYNIKI 20 KOLEJKI:

  • GKS Futsal Tychy U-18 – Bab Boys 2:4
  • Piłkarscy Emeryci – Centrum 16:2
  • Piwkarzyki – Jesiony 1:1
  • ATP Matador ’98 – FCA 5:3
  • Hapoel Beer Kebab – ZET Szpilernia 4:1


Źródło : http://futsal-tychy.futbolowo.pl