Nowe ceny biletów komunikacji miejskiej dla metropolii.

 


Nowa taryfa ma zacząć działać na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii od 1 stycznia 208 roku. Na razie obejmie tylko autobusy i tramwaje KZK GOP, autobusy MZKP w Tarnowskich Górach oraz autobusy i trolejbusy jeżdżące na zlecenie MZK Tychy.

Samorządowcy spotkali się w tej sprawie pod koniec minionego tygodnia. Wtedy ustalili pierwsze szczegóły w tej sprawie. Wiadomo już np. że najpewniej za darmo od stycznia lub od nowego roku szkolnego będą jeździć uczniowie z terenu metropolii. Zabiegała o to przede wszystkim prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic.

Zapadła też decyzja dotycząca ceny biletów okresowych na jedno miasto. – Uznaliśmy, że powinny kosztować tyle, ile obecnie wynosi ich cena w Tychach – mówi Kazimierz Karolczak, szef metropolii.

Taki bilet ważny przez miesiąc kosztuje tam 93 zł. Dla porównania, jego odpowiednik w KZK GOP to wydatek minimum 96 zł (z limitem 66 przejazdów) lub 104 zł (bez limitu przejazdów). Oznacza to, że najpopularniejsze bilety okresowe będą dla większości mieszkańców metropolii nieco tańsze niż do tej pory.

Inaczej ma być jednak z biletami na dwa i więcej miast. Tutaj prezydenci chcieliby utrzymać ceny KZK GOP (zaczynają się od 114 zł dla biletu tylko na autobus lub tramwaj z limitem 80 przejazdów oraz 126 zł bez limitu, do 168 zł na autobusy i tramwaje i bez limitu przejazdów). Z kolei w Tychach taki bilet (bez limitu przejazdów i ważny w autobusach i trolejbusach) kosztuje 120 zł. Za jego odpowiednik należy uznać bilet za 126 zł w KZK GOP.

– Dla mieszkańców Tychów takie rozwiązanie nie byłoby korzystne. Zwłaszcza że sieć MZK Tychy jest mniej rozległa niż KZK GOP, więc koszty kształtują się inaczej. Niewykluczone, że uznamy cały teren MZK Tychy za jedną strefę, czyli odpowiednik jednego miasta – mówi nam osoba zaangażowana w prace nad taryfą.

Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca dodaje, że przy okazji zostanie zmniejszona ilość rodzajów biletów, które można kupić. – Dziś jest ich bardzo dużo, można odnieść wrażenie, że zbyt dużo. Podtrzymujemy też, że bilety mają być nieco tańsze. Będzie się to wiązało z wyższymi wydatkami miast, czasem o kilka milionów złotych, ale moim zdaniem, warto to zrobić. Jestem przekonany, że z czasem więcej osób zacznie korzystać z komunikacji publicznej – mówi prezydent Chęciński.

Projekt nowej taryfy ma być gotowy do końca listopada.


Źródło : http://katowice.wyborcza.pl/