Marcin Held wygrał swoją pierwszą walkę w UFC.

 


Po dwóch pechowych porażkach w ostatnich potyczkach, 25-latek z Tychów pokonał na punkty Afgańczyka Nasrata Haqparasta w trójmiejskiej Ergo Arenie. Wcześniej nie powiodło się Damianowi Stasiakowi, który uległ Amerykaninowi Brianowi Kelleherowi przez techniczny nokaut w 3. rundzie.

Wszyscy sędziowie po trzech rundach punktowali 30:27 dla Polaka, co oznacza, że w każdej widzieli przewagę naszego reprezentanta, byłego pretendenta do tytułu mistrzowskiego federacji Bellator w wadze lekkiej (70 kg).

W pierwszej rundzie Held i Haqparast wymieniali ciężkie ciosy w stójce. Żaden z nich nie osiągnął wyraźnej przewagi, Afgańczyk unikał parteru, w którym nasz zawodnik jest szalenie groźny (mistrz jiu-jitsu 12 walkw karierze zwyciężył przez poddanie).

W drugiej rundzie Haqparast zaskoczył Marcina paroma groźnymi ciosami, lecz z czasem inicjatywę przejął Held. Sprowadził walkę do parteru, poszukał dźwigni na nogę, tzw. skrętówki. Był w pozycji dominującej do końca drugiej odsłony.

W trzeciej rundzie Polak także dominował w parterze. Nie udało mu się założyć kończącej walkę dźwigni, ale jego przewaga nie podlegała dyskusji. Rywal nieco osłabł, a gdy walka wracała do stójki, już nie umiał zaskoczyć Marcina.

Przy ogłuszającym, naprawdę żywiołowym dopingu widowni w Ergo Arenie (podczas pojedynku polscy fani zabawili się nawet… w meksykańską falę), spiker odczytał werdykt, korzystny dla Helda (30:27, 30:27, 30:27). Marcin, nazywany „złotym dzieckiem polskiego MMA”, wreszcie wygrał walkę w największej federacji świata! Oby był to początek jego zwycięskiej serii.

W debiucie w UFC, rok temu w Meksyku, Held przegrał ze słynnym weteranem Diego Sanchezem na punkty. Zasłużenie. Następnie w USA uznał wyższość innego zasłużonego wojownika, Joe Lauzona. Niesłusznie, Polaka skrzywdzili sędziowie. Kilka miesięcy temu w Sztokholmie Held był na najlepszej drodze do pobicia Bośniaka Damira Hadzovicia, lecz w trzeciej rundzie w pechowy sposób nadział się na nokautujące uderzenie kolanem.


Źródło : http://www.przegladsportowy.pl/