Peugeot latem przejmie Opla wraz z fabrykami w Gliwicach i Tychach.

 


Już pod koniec lipca francuski koncern Peugeot-Citroen ma przejąć od General Motors fabryki Opla, także w Polsce. Na transakcję zgodziła się Komisja Europejska.

W trakcie wizyty w Warszawie prezydenta USA Donalda Trumpa zatwierdzona została decyzja o wycofaniu z Polski i całej Europy koncernu General Motors (GM), największego amerykańskiego producenta samochodów. W środę wieczorem Komisja Europejska ogłosiła, że zgadza się bez żadnych warunków na przejęcie od GM przez francuski koncern Peugeot-Citroen (PSA) niemieckiej firmy Opel i jej siostrzanej brytyjskiej spółki Vauxhall.

Według zapowiedzi Opla transakcja może być sfinalizowana już pod koniec lipca – po spotkaniu w tym tygodniu Trumpa z prezydentem Andrzejem Dudą i kanclerz Niemiec Angelą Merkel, a za tydzień – z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

Zgodnie z umową podpisaną w marcu Francuzi przejmą od Amerykanów sześć fabryk samochodów Opla, pięć fabryk silników i skrzyń biegów oraz główny ośrodek inżynierski we Frankfurcie. Pracuje w nich ok. 38 tys. osób, z tego połowa w Niemczech.

W zeszłym roku koncern Peugeot-Citroen sprzedał w Europie Zachodniej ok. 1,5 mln samochodów osobowych i lekkich dostawczych, a Opel ponad 993 tys.

Komisja Europejska podkreśliła, że po przejęciu Opla francuski koncern PSA będzie miał ponad 16 proc. udziałów w sprzedaży nowych aut w Europie i stanie się na europejskim rynku motoryzacyjnym drugim co do wielkości graczem po niemieckimi Volkswagenie.

Decyzja GM jest wielkim wyzwaniem dla Polski, bo ten amerykański koncern był jednym z największych inwestorów w naszą motoryzację. GM ma fabryki samochodów Opla w Gliwicach i silników Diesla w Tychach, w których pracuje ok. 4 tys. osób. Kolejne kilka tysięcy osób pracuje u kooperantów tych zakładów.

W zeszłym roku pierwszy raz w historii za bramy fabryki w Gliwicach wyjechało ponad 200 tys. aut. Ich eksport, także do USA i Australii, przyniósł nam parę miliardów euro.

Peugeot nie ujawnił swoich planów wobec Polski. Szef francuskiego koncernu Carlos Tavares jeździł do Niemiec i Wielkiej Brytanii, by z rządami tych państw omawiać przyszłość tamtejszych fabryk Opla. Ale do Warszawy nie przyjechał. Także wicepremier Mateusz Morawiecki i kierowane przez niego Ministerstwo Rozwoju nie odpowiadali na pytania o konkrety ustaleń z Peugeot w sprawie fabryk w Gliwicach i Tychach.


Źródło : http://wyborcza.pl/